czwartek, 18 kwietnia 2013

2.

` w głowie powinien mieścić się przycisk delete, aby usunąć niepotrzebne myśli. 


ciepłe mleko z płatkami kukurydzianym 

[ mleko - 154 kcal
płatki kukurydziane - 11 kcal 
RAZEM = 165 kcal ]


no i co ? 
miało być dziś inaczej. 

nie mogę spać. noce są ostatnio okropne. 
dlatego też wieczorem obiecałam sobie, że wstanę rano i zjem więcej niż zwykle. 
gdy przyszło co do czego, rano czułam się bardziej na siłach, i to co podpowiadał rozum odeszło w zapomnienie. 

to jest coraz trudniejsze. widzę co robię z sobą, a jednocześnie boję się cyferek, boję się, że gdy zacznę jeść, nie będę mogła przestać.. 

kompletnie sama. 

Aurelia.

15 komentarzy:

  1. każda chora (taaak, ja też) boi się. ale żeby wyzdrowieć, trzeba przełamać ten strach.

    165kcal na śniadanie? to żart? powinno być około 500. A tak wogóle, to po co liczysz kalorie? Uważasz, że dzięki temu masz kontrolę? Guzik prawda.
    To choroba przez takie działania kontroluje Ciebie.

    Jeśli lubisz płatki z mlekiem, to może zjedz jutro porządną michę płatków, nie łyżkę, a dużo więcej, mleko i wkroisz banana? Dlaczego nie? Kto Ci zabrania? Odpowiedź jest jedna - nikt. To wszystko jest tylko i wyłącznie w Twojej głowie, możesz to zerwać, jeśli tylko chcesz. Mam nadzieję, że Ci się uda. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mogę spytać ile zajęło Ci czasu dojście do takiego podejścia jakie masz teraz? :)
      kurde, i aż mi głupio, że jestem starsza, a mimo to o wiele wiele głupsza od Ciebie..
      kalorię liczę, żeby nie oszaleć totalnie. wolę obliczyć i mieć te myśli z głowy.
      500 kcal ? kiedy ja ostatnio na raz tyle zjadłam.
      popracuję nad zmianą myślenia, nad przejęciem kontroli nad tym co siedzi we mnie. dziękuję za wsparcie.:)

      Usuń
    2. nie jesteś głupsza, tylko głębiej siedzisz w chorobie, a to duża różnica.
      Dojście do takiego podejścia? Jakieś 2-3 miesiące temu wszystko na serio ruszyło do przodu, co można zaobserwować chociażby po wielkości moich śniadań. ;)

      i to błąd - nie chcesz totalnie oszaleć, więc liczysz kalorie - a to właśnie prowadzi do szaleństwa, dosłownie...

      wierzę, że już niedługo to 500 przestanie Cię tak przerażać. ;)

      Usuń
  2. zgadam się z poprzedniczką. To wszystko dzieje się w Twojej głowie, jeśli nie radzisz sobie z problemem, może zgłoś się do jakiejś poradni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przeczę, że tak jest.
      w dodatku przechodzę to drugi raz. wiem na czym to polega. rok temu doszłam do takiego stanu, ale 'wyzdrowiałam', o ile cyferki są wyznacznikiem zdrowia. ale było ich więcej.
      teraz znów się pogubiłam, za bardzo.
      wstydzę się zgłosić do poradni, i prosić pomocy od innych. wstydzę chyba przyznać się do swojego problemu.

      Usuń
    2. MUSISZ, POWTARZAM MUSISZ!!!!! zgłosić się po pomoc. To nie jest żaden wstyd!!! Tysiące kobiet boryka się z takim problemem, naprawdę. Mam pomysł...jeśli nie możesz się zebrać żeby o siebie walczyć, to znajdź sobie pracę w hospicjum dla dzieci, choćby jako wolontariuszka, 2-3 godz. dziennie. Tam człowiek pokornieje i docenia wartość życia. Zobaczysz jak matka wykańcza się patrząc na umierające dziecko. Może popatrzysz na siebie przez oczy Twojej rodziny i zobaczysz jak wiele jesteś warta i że warto się ratować, bo JESTEŚ POTRZEBNA!!! Można jeść zdrowo i nie tyć, ale te 1300kcal dziennie to absolutne minimum, do tego to musi być zdrowe 1300kcal!!! Zajrzyj na stronkę Qchenne inspiracje, jest boska, może jak już zaczniesz walczyć bedzie Twoim drogowskazem:) Trzymaj się kochana, BĘDZIE DOBRZE, BO MUSI BYĆ!!!

      Usuń
  3. Zgadzam sie z Oliwią. Zacznij dokładać owoce- od razu trochę witamin, kalorii i polepszenie smaku. A owoce na pewno w biodra nie idą (tobie i tak długo nic nie będzie tam szło).
    Nie licz kalorii chyba że po to by kontrolować żeby były ponad 2000. Idź do kuchni, zamknij oczy i zjedz to na co masz ochotę. Kopnij w tyłek tą sukę, która Cię blokuje, bo tylko tego jest warta. Jedzenie to paliwo- uważasz, że po takim śniadaniu twój oraganizm ma energię do życia? Zobacz wiosna przyszła czas spędzić czas na zabawie, a nie obliczaniu kalorii. Nie bój się wrócić do życia.
    Poza tym wydaje mi się, że powinnaś pójść do jakiegoś specjalisty (o ile jeszcze nie poszłaś). Bo samej jest naprawdę ciężko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pomyślę nad tymi owocami. ;)
      ponad 2000 ? przecież ja bym miała wyrzuty i to ogromne. czasami myślę, właśnie tak jak mówisz, żeby iść do kuchni wziaść na co mam ochotę, ale boje się, wstydzę (?)..
      chciałabym korzystać z wiosny jak inni, a nie podporządkowywać 'temu' cały dzień. ale nie umiem.

      Usuń
    2. Jak się najesz będzie mniej ciężko. serio, mówie z własnego doświadczenia. Organizm nie ma paliwa do życia, do myślenia, do działania i to na prawdę też jest jedną z przyczyn tego, że czujesz się beznadziejna i bezsilnia. Do tego zapewne dochodzą hormony.. Najgorsze jest to przełamanie się, a pierwszy krok ku temu już poczyniłaś bo założyłaś tego bloga :). Potem już z będzie z górki.

      A z przedmówczynią nie zgodzę się tylko w jednej, małej rzeczy, a mianowicie nie licz kalorii nawet po to, żeby bylo ponad 2000, bo nie wiem jaki jest Twój stan, ale jeżeli długo się głodziłaś to i tak na początku tyle nie zjesz. Takie kontrolowanie (przynajmniej mnie) jeszcze bardziej skupiło w okół jedzenia i zamknęło na świat. Na początek skup się na spokojnym przełamywaniu do jedzenia tego na co masz ochotę, później mozesz spróbować wyliczyć :)
      Sorry za taki długi komentarz, ale troszkę poczułam misję :). Powodzenia..

      Usuń
  4. Malutko... 11 kcal z platkow!? Mam nadzieje, ze w ciagu dnia cos jeszcze jadlas. Trzymaj sie i walcz ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamuniu...
    Dziewczyno, weź się za siebie!.
    Jak chcesz pogadać - pisz. Nigdy nie byłam w Twojej sytuacji, ale uwierz, że mogę Ci dużo pomóc...

    Tragedy!. Umarłabym z głodu^^xp.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rozumiem cię doskonale. Rok temu też liczyłam każdą kalorię, bałam się jeść, byłam taka nieobecna. Z nikim nie rozmawiałam, bo wciąż miałam w głowie tylko kalorie, kalorie, kalorie. Dużo ludzi mówiło mi że byłam fajniejsza kiedy byłam gruba. To mnie trochę dołuje. Ale teraz nie obchodzi mnie to. Teraz już jem normalnie, zdrowo się odżywiam itd. Mam nadzieję że wyjdziesz z tego.

    Trzymaj się! :))

    OdpowiedzUsuń
  7. 52 yr old Senior Developer Leeland Durrance, hailing from Manitou enjoys watching movies like "See Here, Private Hargrove" and Sculpting. Took a trip to Primeval Beech Forests of the Carpathians and drives a Jaguar D-Type. przeskocz to strony

    OdpowiedzUsuń
  8. prawnik rzeszów - Jesteśmy prawnik-rzeszow.biz, kancelarią prawną z siedzibą w Rzeszowie. Jesteśmy małą kancelarią, dopiero zaczynamy swoją działalność, dlatego potrzebujemy dotrzeć do większej liczby osób. Oferujemy usługi prawnicze i musimy rozpowszechnić naszą nazwę, więc jeśli masz czas, aby napisać o nas, będziemy wdzięczni. Chciałabym podziękować za poświęcony czas, ponieważ wiem, że jesteście bardzo zajęci i naprawdę to doceniamy. Jeśli masz jakieś pytania, proszę nie krępuj się pytać.

    OdpowiedzUsuń